21.10.2022 | Przewodnik po początkowych i uzupełniających depozytach zabezpieczających

Jak działa hedging na rynkach energii?

Thomas Weber

Autor

E-mail

 

Klaus Prommersberger

Autor

E-mail

 

Od czasu gwałtownego wzrostu cen gazu i energii elektrycznej, a w szczególności od czasu wojny Rosji z Ukrainą, transakcje hedgingowe na rynkach energetycznych stawiają bardzo wysokie wymagania dotyczące zabezpieczeń. Prowadzi to do paradoksalnej sytuacji, w której nawet rentowne firmy mogą znaleźć się pod presją niestabilności energetycznej.

Axpo zajmuje się działalnością elektrowni i produkcją energii elektrycznej. Ilość energii wytwarzanej przez nasz system elektrowni (przyp. na ten moment w Polsce nie mamy własnych obiektów) jest w miarę stała. Oznacza to, że wiemy, ile energii elektrycznej wyprodukujemy w przyszłym roku i w kolejnym. Nie wiemy jednak, jaka będzie cena tej energii w przyszłości. Może być wyższa niż obecnie lub znacznie niższa. Jest to punkt, który stanowi poważne ryzyko dla każdej firmy energetycznej, ponieważ nigdy nie wiadomo dokładnie, jakich przychodów można się spodziewać. Dlatego właśnie teraz sprzedajemy naszą energię na określony termin w przyszłości. Co ważne energia będzie dostarczana w ramach „kontraktu terminowego” (zakup na przyszłość po cenie ustalonej). W ten sposób zabezpieczamy się przed zmianami cen i zyskujemy pewność, ile zarobimy w przyszłości. W zamian kupujący, którym może być duży odbiorca lub operator sieci dystrybucyjnej z licznymi odbiorcami końcowymi, zapewnia sobie gwarantowane dostawy energii w przyszłości. Proces ten znany jest jako ‘hedging’ i stanowi uznane narzędzie strategii inwestycyjnej.

Zabezpieczanie transakcji w ramach kontraktów dwustronnych (OTC)

Najprostszym przypadkiem sprzedaży terminowej jest transakcja dwustronna OTC (over-the-counter) bez wsparcia kredytowego. Przykładowo, sprzedawca zgadza się dostarczyć kupującemu jeden megawat (MW) energii elektrycznej obciążenia podstawowego w 2025 r. po cenie 80 EUR/MWh. W ciągu roku jest 8 760 godzin, więc łącznie zostanie dostarczonych 8 760 MWh po cenie 80 EUR za godzinę, co daje kwotę 700 800 EUR. Obie strony znają się i ufają sobie, więc żadna z nich nie żąda od drugiej strony zabezpieczenia na potrzeby tej transakcji. W styczniu 2025 r. sprzedawca dostarcza 1 MW energii elektrycznej i wystawia kupującemu miesięczne faktury.

W przypadku transakcji, w których zaufanie między stronami jest mniejsze lub gdy uznani partnerzy zawierają transakcje na znaczne ilości, dobrą praktyką biznesową jest wymiana zabezpieczeń do czasu zapadalności transakcji. Również w tym przykładzie sprzedawca i kupujący zawierają kontrakt na dostawę energii elektrycznej w 2025 roku po cenie 80 EUR/MWh. Jeśli do 2025 roku cena energii elektrycznej wzrośnie do 110 EUR/MWh, to również zmieni to wartość transakcji dla obu stron. Dla kupującego kontrakt jest wart o 30 EUR/MWh więcej. W przypadku sprzedawcy jest odwrotnie – kontrakt jest wart 30 EUR/MWh mniej. Jeśli więc sprzedawca nie może zrealizować dostawy w uzgodnionym terminie (bo np. w międzyczasie zbankrutował), kupujący traci 30 EUR na każdej MWh, ponieważ musi w krótkim czasie kupić energię elektryczną od innego dostawcy po wyższej cenie 110 EUR. Potencjalne niewywiązanie się sprzedawcy z umowy skutkuje powstaniem tzw. „ekspozycji kredytowej” dla kupującego w wysokości 30 EUR za MWh, co daje kwotę 262 800 EUR (8 760 x 30 EUR). To samo dotyczy sprzedającego w odwrotnej sytuacji, jeśli cena za MWh spadnie do 50 EUR w momencie dostawy. Jeśli kupujący nie jest w stanie przyjąć energii elektrycznej i zapłacić za nią w momencie dostawy, sprzedawca musi sprzedać tę energię innemu kupującemu po niższej cenie.

Aby zabezpieczyć swoją ekspozycję, obie strony uzgadniają w umowie, że dostarczą sobie wzajemnie zabezpieczenie, w postaci gotówki lub gwarancji bankowych. Sprzedający i kupujący regularnie sprawdzają, jak zmienia się ta ekspozycja w zależności od zmian cen, czy muszą złożyć dodatkowe zabezpieczenie lub czy mogą zwrócić część już wpłaconego zabezpieczenia.

Jeśli te dwie strony zawarły inne transakcje o kompensujących się kierunkach, muszą złożyć zabezpieczenie tylko dla swojej pozycji netto. Proces ten jest zwany „nettingiem” (przyp. nie występuje na polskim rynku).

Zabezpieczanie transakcji na giełdzie

Tak właśnie wygląda sytuacja w przypadku transakcji pozagiełdowych. Jednak najłatwiej jest zawierać transakcje typu „forward” na giełdzie, gdzie wysoki obrót standaryzowanymi produktami zapewnia przejrzystość cen i możliwość uzyskania korzystniejszych cen. Ponieważ jednak wszystkie transakcje są anonimowe, zabezpieczenie staje się jeszcze ważniejsze. W momencie zawierania transakcji sprzedający i kupujący muszą zdeponować płynne środki jako zabezpieczenie u centralnego kontrahenta (izby rozliczeniowej) giełdy. Na większości giełd uczestnicy rynku nie robią tego bezpośrednio. Pomiędzy nimi a izbą rozliczeniową znajduje się bank, który ma wystarczającą płynność („bank rozliczeniowy”), aby zorganizować dostarczenie zabezpieczenia. Oznacza to, że przy zawieraniu przez strony transakcji giełdowej (np. kontraktu terminowego) nie występuje ryzyko kredytowe. Ten rodzaj kontraktu wymaga jednak dwóch rodzajów zabezpieczeń:

  • „początkowego depozytu zabezpieczającego”, który jest wnoszony w momencie zawierania transakcji. Pokrywa on ryzyko kredytowe i może być korygowany w miarę potrzeb w trakcie trwania transakcji, np. gdy cena rynkowa zaczyna gwałtownie się wahać
  • „uzupełniającego depozytu zabezpieczającego”, który jest płacony lub otrzymywany codziennie w celu skompensowania dziennych zmian wartości rynkowej transakcji.

Jeśli cena rynkowa wzrasta bardzo szybko i w rezultacie ulega gwałtownym wahaniom, sprzedający jest zobowiązany nie tylko zrekompensować utratę wartości rynkowej za pomocą uzupełniającego depozytu zabezpieczającego. Musi również zapłacić za zwiększenie początkowego depozytu zabezpieczającego. Nawiasem mówiąc, wezwanie do wyłożenia większej ilości pieniędzy nazywane jest „wezwaniem do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego”. Od czasu kryzysu finansowego w 2008 roku firmy z branży energetycznej są prawnie zobowiązane do przeprowadzania przynajmniej części transakcji handlowych na giełdzie (przyp. Axpo Polska nie ma takiego zobowiązania).

Miesiące niestabilnych rynków

Od połowy ubiegłego roku (2021) różne czynniki przyczyniły się do gwałtownego wzrostu cen na rynkach energetycznych. Słabe warunki wiatrowe sprawiły, że w całej Europie wyprodukowano mniej energii ze źródeł odnawialnych. Problemy techniczne spowodowały, że część francuskiej infrastruktury elektrowni jądrowych stała się niedostępna, co uniemożliwiło eksport energii elektrycznej do sieci europejskiej. Ponadto zwiększony popyt w Chinach i kryzys na Ukrainie doprowadziły do wzrostu cen paliw kopalnych, co z kolei wpłynęło na ceny energii elektrycznej. Mroźna zima w 2020/21 roku zarówno w Europie, jak i w Azji oznaczała także znacznie większe zużycie gazu w obu regionach. Rosyjska agresja na Ukrainę dodatkowo pogorszyła tę sytuację. Szybki wzrost i gwałtowne wahania cen energii zmusiły wszystkich uczestników rynku energii do zdeponowania dodatkowych środków (depozytów uzupełniających i początkowych) w celu utrzymania zabezpieczenia zawartych już transakcji.

Depozyt początkowy wykorzystywany jest w przypadku bankructwa jednego z uczestników rynku i służy do łagodzenia wahań cen w okresie potrzebnym do likwidacji pozycji. Im większe wahania rynku, tym większe zabezpieczenie jest potrzebne.

Załóżmy, że sprzedawca rok temu sprzedał energię elektryczną po niższej cenie 40 EUR/MWh, a giełda założyła, że cena będzie się zmieniać maksymalnie o +/- 2 EUR/MWh dziennie. W takim przypadku sprzedawca musiałby zapewnić zabezpieczenie transakcji w wysokości 2 EUR/MWh. Jednak w międzyczasie ceny energii stały się o wiele bardziej zmienne i obecnie giełda spodziewa się wahań cen na poziomie +/- 10 EUR/MWh. Sprzedawca musi teraz zapłacić początkowy depozyt zabezpieczający w wysokości 10 EUR/MWh za tę samą transakcję, co oznacza, że musi zgromadzić pięciokrotnie większe środki, aby zapewnić realizację transakcji. Jeśli nie może sobie na to pozwolić, musi zamknąć transakcję, co może spowodować, że będzie pozbawiony jakiegokolwiek zabezpieczenia cenowego. W związku z tym gra toczy się o potencjalnie duże kwoty.

Regulacje i niestabilne rynki prowadzą do paradoksalnej sytuacji

Taki rozwój sytuacji prowadzi do paradoksu – zabezpieczenie, które ma chronić uczestników rynku, może w rzeczywistości powodować niewywiązywanie się stron umowy z płatności w przypadku gwałtownych wahań cen.

I nie jest to jedyny paradoks. Gdy ceny energii elektrycznej rosną, przyczyniają się również do wzrostu wartości elektrowni. Operatorzy korzystają z tej wyższej wartości w perspektywie średnioterminowej – albo odzyskują zabezpieczenie, gdy sytuacja się poprawia, albo otrzymują zapłatę za dostawę energii. W krótkim okresie muszą jednak zgromadzić dużo więcej płynnych środków, aby wprowadzić elektrownie na rynek.

Wyzwanie, jakim jest zapewnienie większej płynności, wynika również z regulacji rynku finansowego, który uprzywilejowują transakcje giełdowe w stosunku do transakcji pozagiełdowych. Środki na depozyty zabezpieczające znajdują się niejako na zablokowanym koncie i w tym przypadku musi to być gotówka, gdyż na przykład gwarancje bankowe nie są akceptowane (przyp. w Polsce są akceptowalne). Uczestnicy rynku otrzymują gotówkę z powrotem, gdy tylko energia elektryczna zostanie dostarczona, a kontrakt dojdzie do skutku (przyp. oczywiście dostaną ją też z powrotem, jeśli ceny by spadły i oczekiwane zabezpieczenia zmalały, nie tylko przy samej realizacji).

Nie chodzi tu o kwestię rentowności. Wręcz przeciwnie – firmy energetyczne korzystają z wyższych cen energii elektrycznej w perspektywie średnioterminowej. Jednak zwiększone zapotrzebowanie na płynność w transakcjach zabezpieczających może powodować krótkoterminowe trudności dla przedsiębiorstw, nawet jeśli ich sytuacja jest stabilna. A ponieważ w grę wchodzi praktycznie każdy uczestnik rynku, upadek jednej dużej firmy energetycznej lub kilku mniejszych może wywołać reakcję łańcuchową.

Więcej artykułów

Zobacz wszystkie

International business

Search for the price bottom continues…

European Energy Markets Monthly, March 2024

Read more

Axpo’s climate strategy: ambitious and challenging in equal measure

Net zero ambition 

Read more

Energia odnawialna

Stabilising the Electricity Grid with Water from the Valle Mesolcina

Important task in the remote mountain world

Read more

Energia odnawialna

Full market liberalisation: opportunity, not a must

Supplier choice for small-scale consumers too?

Read more